ficco
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miko
|
Wysłany: Pią 19:38, 10 Lut 2006 Temat postu: [PL] Hi |
|
|
Czy znacie przepis na najlepsze danie muzyczne świata? Nie? To prosimy bardzo: masa radosnego hip-hopu, trochę reggae i odrobina rocka! Ale przede wszystkim cztery ziarenka tajemniczej fasolki. Z tą kapelą wszystko jest z lekka dziwne, z lekka tajemnicze, ale i totalnie zakręcone. Bo czego tam nie ma? Jest i oldschoolowy rap, i soczysty funk, są rytmy karaibskie i samba, jest nowoczesny pop, sample i automaty perkusyjne. Wszystko razem-bardzo smakowitei niepowtarzalne. Dziwne... Z lekka dziwi juz sama nazwa zespołu- jak na skład wywodzący się ze stolicy gangsta rapu, Los Angeles, jest ona wyjątkowo apetyczna i mało łobuzerska. Dość dziwaczne są też ksywki jego liderów: jeden nazywa się Will.I.Am., drugi- Apl.De.Ap. Zaskakuje, że jak na ludzi mocno już bogatych, liderzy BEP nadal mieszkają tam, gdzie dorastali, z dala od szpanerskich dzielnic Hollywood i Beverly Hills. Musi też dziwić, że skutecznie udało i się uniknąć roli pieszczochów medialnych. Rzadko udzielają wywiadów, a ich prywatność nie została jeszcze do końca sponiewierana przez wścibskich dziennikarzy. ...i tajemnicze Z lekka tajemnicze są przyczyny ogromnego sukcesu grupy, tym bardziej, że przyszedł on po długich latach snucia się po peryferiach hip-hopu. Bo jak wytłumaczyć fakt, iż ich ostatni album "Elephunk", po półtora roku od ukazania się na rynku, wciąż pozostaje najlepiej sprzedającym się krążkiem hip-hopowym i nadal okupuje wysokie miejsca na listach przebojów?
Skąd ta nazwa? Jeśli ktoś mysli, że nazwa "black eyed peas" jest wytworem fantazji założycieli zespołu, to się grubo myli. Rzut oka do słownika wyjaśnia wszystko. Otóż chodzi tu o roślinę jak najbardziej realną- kuzynkę poczciwej fasoli (inaczej wspięga chińska, po łacinie: Vigna sinensis). W Polsce ona nie występuje, ale w Stanach- jak najbardziej. Ale kto poprzestanie na tym wyjaśnieniu, zatrzyma się w pół drogi. Druga połowa jest zdecydowanie bardziej smakowita. Jak łatwo się domyślić, wspięga to roślina zdecydowanie jadalna, ale kto by zgadł, że kojarzy się ona z fartem? Na południu Stanów od ponad 300 lat podaje się ją w Nowy Rok, by szczęście i powodzenie gościło w domach przez całą resztę roku. Niekiedy wrzuca się do potrawy dziesięciocentówkę- dla spotęgowania efektu farciarskiego u tego, kto wyłowi monetę ze swego talerza. Najczęściej serwuje się wspięgę z ryżem lub w sałatkach, ale występije też solo- jako przystawka. Kiełkowanie Choć nasze muzyczne wspięgi wykiełkowały w mateczniku gangsta rapu- wschodnich dzielnicach Miasta Aniołów, to ze swymi ciągle bluzgającymi kolesiami z sąsiedztwa niewiele mają wspólnego. Choć nigdy nie odcięły się od hip-hopowych korzeni, zawsze rozpierały je pozytywne wibracje i taneczne rytmy, a w swoich kawałkach często zamieszczały przesłania pokojowe. Will.I.Am. oraz Apl.De.Ap. od samego początku dobrze wiedzieli, czego chcą. Zabawę z muzyką rozpoczęli już w szkole, w break-dance'owej załodze Tribal Nation. Przeobraziła się ona później w Atban Klann i na początku lat 90. zaczęła pokazywać się w lokalnych klubach.
Skąd ten sukces? Najłatwiej powiedzieć, że ze zbiegu okoliczności. Ale taka odpowiedź brzmi naiwnie i nic nie wyjaśnia. Oddajemy więc głos Willowi: ,Robimy płyty hip-hopowe, ale przystępując do ich realizacji myślimy po prostu o dobrej muzyce. Jesteśmy totalnie otwarci na nowe pomysły i kierunki". Prawda, że proste? Trzeba tu od razu powiedzieć, że Fasolkom takie otwarcie przyszło łatwo, ponieważ ich korzenie etnicznie są bardzo rozłożyste (sięgając od Filipin po ziemie Indian Szoszonów), a ich ziomalskie przyjaźnie obejmują tak różne tradycje i kultury jak afroamerykańska czy latynoska .W takiej sytuacji zamknięcie się w jakimkolwiek getcie muzycznym jest wręcz niemożliwe. Wtedy również zmiksowanie brazylijskiej bossanovy z ciężkim rockiem Papa Roach czy połączenie 40-osobowej orkiestry z reggae bądź jamajskimi klimatami staje się łatwe i naturalne. No i brzmi to wszystko fantastycznie. Najkrócej mówiąc: BEP wrzucili do garnka pod nazwą hip-hop wszystko, co z tradycji współczesnego popu da się wyłuskać najlepszego. I co dalej? Wszyscy z niecierpliwością czekamy na ich nową płytę.Miała wyjść w listopadzie, ale nie wyszła. Dziwnym zbiegiem okoliczności w studiu, gdzie BEP nagrywali swoją nową płytę, wybuchł pożar. Spłonęły instrumenty i całe wyposarzenie. A co było przyczyną pożaru? Po prostu nie zgaszone świece! Płyta ma się ukazać lada tydzień. Nosi pachnący lipą tytuł ,,Money Business". Lecz lipą na pewno nie będzie! Tak jak lipą nie są koncerty BEP. Sami będziemy się mogli o tym przekonać, bo kapela pod koniec miesiąca przyjeżdża do Polski.
Will.I.Am. Lider kapeli, jej główny kompozytor i naczelny raper. Facet dobiega trzydziestki, nazywa się naprawdę William Adams i pochodzi z L.A. Ma hopla na punkcie break-dance'u i projektowania ciuchów (swego czasu uczył się tego w szkole). Dorobił się własnej kolekcji ubrań oraz...autorskiego programu w MTV2 (wcale nie modowego). Fergie Jedyna żeńska Fasolka nazywa się Stacy Ann Ferguson. 27 marca stuknie jej trzydziestka. Pochodzi z Whittier w Kaliforni. Jest wciążstanu wolnego, ciągle pokazuje się z różnymi facetami. Widywano ją z Justinem Timberlakiem, ostatnio namierzono Fergie z aktorem Joshem Duhamelem, ale natrętne plotki mówią, że lubi haszysz, ale całkiem pewne są informacje, że lubi pizzę i lody. A Hobby? Nie, nie- nie brea-dance. To książki! Taboo Naprawdę nazywa się Jimmy Gomez. Jak Will skończy w tym roku 30 lat i jak on urodził się w Los Angeles. Z tą jednak różnicą, że Taboo z dumą przyznaje się do swego pochodzenia. Jest pół krwi Indianinem: jego mama pochodzi z plemienia Szoszonów. Dorobił się dwójki dzieci- córki i syna (?), ale jet po rozwodzie. Mieszka z synem i swoją mamą. Kto zgadnie, jakie ma hobby? Tak, tak- to break-dance! Oprócz tego jest fanem taekwondo i...befsztyków. Apl.De.Ap. Najbliższy kumpel Willa. Prawdziwe nazwisko: Allan Pineda-Lindo. Miejsce urodzenia: Manilia, stolica Filipin. Jest seniorem grupy- właśnie przekroczył trzydziestkę (jest starszy od Willa o cztery miesiące). Jakie ma hobby? Nie może być inaczej- break-dance! Ciekawostką, jaką podaje biografowie BEP jest to, że Apl. poznał swoją mamę dopiero w wieku 17 lat- jakby to miało jakikolwiek wpływ na radosną muzę zespołu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|